Zaskakujący rajd ceny bitcoina w ostatnich tygodniach wykazuje niewiele oznak osłabnięcia, a niektórzy obserwatorzy twierdzą, że kryptowaluta ta będzie rosła jeszcze bardziej.

Mike Venuto, współzarządzający portfelem Amplify Transformational Data Sharing ETF, funduszu ETF o wartości około 808 mln USD, który koncentruje się na technologiach blockchain i spółkach zajmujących się kryptowalutami, twierdzi, że widzi bitcoina trafiającego na 250 000 USD w ciągu najbliższych trzech lat.

„Myślę o [bitcoinie] jako o płatnej drodze dla przyszłości Internetu” – powiedział Venuto, który jest również głównym dyrektorem inwestycyjnym w Toroso Investments. „Cena będzie tylko wyższa”.

Bitcoin w środę osiągnięty został rekordowy poziom powyżej 51 700 dolarów po tym, jak dzień wcześniej po raz pierwszy przekroczono 50 000 dolarów. Dzięki temu kapitalizacja rynkowa bitcoina zbliżyła się do progu 1 biliona dolarów. Mimo to zarządzający funduszem ETF przyznaje, że przed kryptowalutą będzie więcej zmienności.

„W ciągu następnych 18 miesięcy [cena bitcoina] może się podwoić lub zmniejszyć o połowę, albo jedno i drugie”.

Ponieważ szybki wzrost cen bitcoina przyciągnął kontrolę ze strony graczy i organów regulacyjnych, zyskał również wsparcie głównych instytucjonalnych zwolenników, takich jak Mastercard, Bank of New York Mellon, Tesla. Tymczasem Microstrategy ogłosiło w tym tygodniu, że zbierze pieniądze, aby dodać do swojej istniejącej inwestycji w kryptowalutę.

Analitycy Morgan Stanley w ogłoszeniu powiedzieli, że rajd wygląda na nietrwały chyba, że zmienność bitcoina spadnie.

'W naszej opinii, o ile zmienność bitcoina nie ustąpi szybko, jego obecna cena … wygląda na nietrwałą’ – powiedzieli analitycy.

Tymczasem JP Thieriot, CEO Uphold, platformy cyfrowych pieniędzy, widzi cenę bitcoina sięgającego 85 tys. dolarów do końca roku.

„W poprzednich krachach, jak podczas końcówki 2017 roku, było to wyraźnie dlatego, że była to nowa rzecz dla wielu. Tym razem czynniki napędzające są znacznie głębsze” – powiedział Thierot.

Venuto nie interesuje jednak zbyt wiele koncentracji na codziennych huśtawkach cenowych.

„Myślę, że mamy do czynienia z nadmierną obsesją na punkcie cen” – powiedział Venuto. „Rozmowy na temat cen będą miały więcej sensu, jeśli weźmiemy pod uwagę  horyzont czasowy”.